Miłość jest jak fale radiowe, nie znika nigdy, przynajmniej za naszego życia. Raz rozpoczęta transmisja płynie przez eter i z czasem staje się tylko coraz słabsza. Ale odbita od chmur może do nas wrócić. Wystarczy parę słów, przypadkowe spotkanie i wracają obrazy z przeszłości, nawet tej z pozoru odległej. Chwila ciszy i pamięć ożywia tamte wrażenia, spokój prysł i po raz kolejny wykreślam ze słownika beznadziejne słowo 'nigdy'. Nawet jak jesteś lata świetlne stąd, pamiętam Cię. Można komuś złamać serce, spierdolić wszystko i uciec, ale to jeszcze nie powód, żeby zapomnieć. Jeżeli dostałaś kawałek tego, co we mnie najlepsze, nie wyrzucaj go, ja zawsze będę czekał...
Coś w tym jest...
OdpowiedzUsuńChyba tak, w ciągu ostatnich 12 godzin dwukrotnie ten motyw u mnie się pojawiał i dlatego postanowiłem coś napisać...
OdpowiedzUsuńMoje obserwacje są takie, że statystycznie kobiety są dużo mniej sentymentalne od mężczyzn i nie mają tego typu doświadczeń, przemyśleń i wrażeń tak często jak mężczyźni.
OdpowiedzUsuńTrochę boję się przyznać Ci rację ;)
OdpowiedzUsuńto dobrze ze pamietasz, kiedys to sprawdze ;)
OdpowiedzUsuńMM
wcale nie takiej odległej, raptem coś ponad rok ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, objawiła się (jak mniemam) inspiratorka tego wpisu :)
OdpowiedzUsuńProwokujący komentarz - ten o tym kto jak bardzo sentymentalny . Pf :)
OdpowiedzUsuńKronika Akaszy.
Odbicia.
I miłość.
Słowo "nigdy" jest rzeczywiście beznadziejne :)
Aniu, mam prawie gotowy wpis 'Ogólna teoria kobiet'. Jak w końcu odważę się go opublikować, to wtedy będzie pewnie duże Pf ;)
OdpowiedzUsuńnono !!!
OdpowiedzUsuńOgólna teoria kobiet powiadasz ?
Uważasz, że w niezmiernej mogności osób i ... osobowości da się uogólniać?
Mężczyźni ... :)))
Opieram się jedynie na populacji, którą miałem przyjemność poznać, a nie na jakiejś 'mnogości' ;) i pewnie się mylę, nie pierwszy raz zresztą :)
OdpowiedzUsuńZachowawczość?
OdpowiedzUsuńPewnie, że można tworzyć ogólne teorie, z różnym skutkiem.
Chętnie poczytam.
Po to by się móc potem poboczyć na przykład. :)
Cierpliwości, nadal prowadzę badania ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wyrzucamy na śmietnik wszytsko.Ale przychodzą noce, gdy szukamy na tym śmietniku dobrych chwil i znajdujemy je.Tylko trzeba czasem dużo czasu, by zacząć je szukać
OdpowiedzUsuńcoś mi się w oku zaszkliło...
OdpowiedzUsuńjakby ktoś wyraził słowami to co tak od dawna mam w głowie
chyba nigdy nie przestajemy kochać tylko z czasem uczymy się kochać inaczej, nie zapominamy, tylko wspomnienia staja się mniej bolesne i łatwiej do nich wrócić, z czasem zacierają się i nabierają nowych kolorów, abyśmy znowu mogli kochać, jakby nasz umysł stworzył swój własny system obronny przed cierpieniem
Joanna
wczoraj napisalam komentarz..ale chyba nie poszlo. nie odtworze. ale jakos mnie korci tylko zeby jednak napisac, ze sie zagotowalam na koment. patosa ;)
OdpowiedzUsuńno bo dzielimy sie na kobiety i mezczyzn. .. jakie to proste..
tak... uspione/niepozamiatane sprawy atakuja czasem nieoczekiwanie... powodujac sprzeczne uczucia.. donna.
nie gotuj się i nie gorączkuj, to tylko słowa i wirtualna tablica ogłoszeń ;)
OdpowiedzUsuńparole parole..rien que des mots..;)
OdpowiedzUsuńtak sie glownie komunikujemy.
tylko czy az?..........
nie wiem, ale moje życie wypełnione jest słowami, które zbyt rzadko przechodzą w treść, której chyba mi brakuje. komunikacja to za mało, przynajmniej w tych najważniejszych obszarach życia...
OdpowiedzUsuńuswiadomienie sobie czego brakuje - to juz cos ;)
OdpowiedzUsuńmam przemyslenia, ze jednak komunikacja jest podstawa.
Tyle ze obustronna ;) donna.
myślę o całości, podstawa to za mało...
OdpowiedzUsuńzgadzam sie za malo. To by bylo zbyt proste.
OdpowiedzUsuńjednak, jak bedzie reszta, a tej podstawy zabraknie/bedzie kiepska - to budowla runie.
Predzej czy pozniej. donna.
p.s. obszerny temat, a na tablicy ogloszen malo miejsca ;)
Się tak nie gotujcie. Obserwacje trwają ;)
OdpowiedzUsuńobserwacje obserwacjami;)
OdpowiedzUsuńoby wnioski sluszne byly -niekulinarne ;). donna.