31 gru 2009

słowa

(...) Nie robię z ciebie kretyna, po prostu faceci tacy są, powiedziała w finale burzy, która się przetoczyła z samego rana, przez ich właśnie urządzane gniazdko. Genialność i prostota tego argumentu sprawiła, że cała jego złość nagle gdzieś bezpowrotnie uleciała. Całkowicie obezwładniony zdołał się tylko pochylić nad stołem i z bliska powiedzieć szeptem: kocham cię...

4 komentarze:

  1. Jednak nie taki głupi ten facet, skoro to powiedział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę co znaczy siła trafnie użytego argumentu oraz potęga uczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. spokój osobisty,
    małość ma wyznaje: zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Siła argumentu jest bezcenna jak widać, a jeszcze jak się umie mówić o uczuciach to znaczy że nie taki facet straszny jak...;D

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie używać komentarzy do prywatnej korespondencji i osobistych wycieczek, od tego jest mail w profilu :)